Wysłany: Pon 10:04, 14 Maj 2007   Temat postu:

A ja bardzo cenię Krystynę Jandę. Jest naprawdę świetna. Nawet w reklamie eurobanku (i piszę to bez ironii)

P.S. Ziggy, co ty masz do Pakosińskiej??

Wysłany: Nie 19:13, 13 Maj 2007   Temat postu:

czy mogę zaproponować ... z naszego podwórka... Danutę Stenkę bardzo lubię i cenię za rolę George Sand z "pragnienia miłości" i kilka innych fajnych kreacji.

Wysłany: Sob 19:17, 12 Maj 2007   Temat postu:

No dobra. Ale to ostatni raz

Wysłany: Sob 19:09, 12 Maj 2007   Temat postu:

Ziggy: Po przeczytaniu pierwszych trzech zdań z twojego posta pomyślałam, że zaproponuję Sandrę Bullock. No tak.

Natomiast możesz już mnie zabijać.

Wysłany: Sob 13:12, 12 Maj 2007   Temat postu:

A ja akurat sądzę odwrotnie. Nie lubię Meg Ryan i raczej mnie nie bawi. W ogóle, jeżeli chodzi kobiety w rolach komediowych, czy nawet kabaratach, to jestem krytyczna. I to bardzo. Kobiety nie są śmieszne, nie umieją robić z siebie idiotek, są za poważne i za dobrze wyglądają. Jak mi ktoś wspomni tu Pakosińską to zabiję. To jest dopiero masakra. W tym gatunku toleruję Sandrę Bullock.
A ogólnie cenię Hellen Mirren, Kate Winslet, Natashę Richardson, Glenn Close i Meryl Streep, Catherine Zeta-Jones, Maggie Smith i oczywiście Monicę Bellucci. Uwielbiam na nią patrzeć.

Wysłany: Sob 9:10, 12 Maj 2007   Temat postu:

belką roku jest Magda Mołek, ale to nie aktorka. Wybitna aktorka...hmmm... Zawsze lubiłam Meg Ryan. Wydaje mi się, że choć grała w czasami głupawych filmach, to była w tym naprawdę dobra. Ma chyba jakiś malutki talent komediowy. Ale to tylko moje prywatne zdanie.

Wysłany: Pon 19:22, 07 Maj 2007   Temat postu: Aktorki

Grają ciałem? Świadomie czy nie? Które sa wybitne, a które zasługują na miano "belki roku"?