Autor |
Wiadomość |
Ziggy |
 Wysłany: Sob 22:07, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
Rozencwajgowa napisał: | Ziggy napisał: | Gorzej jak ktoś tego neta nie ma. |
E tam, szukanie dziury w całym. |
Wcale nie, bo ja sama do niedawna nie miałam. Każdy niby ma znajomego z internetem, ale ile można prosić o cokolwiek?
Poza tym, wciąż u nas mamy najwolniejsze i najdroższe łącza inetrnetowe, więc w sumie co się dziwić. Ba, znam osoby, które nawet nie mają kompa w domu, bo ich po priostu nie stać. Skrajne przypadki, ale faktyczne. |
|
Rozencwajgowa |
 Wysłany: Sob 19:39, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ziggy napisał: | Gorzej jak ktoś tego neta nie ma. |
E tam, szukanie dziury w całym. Ja bym pomnik postawiła artyście, który pierwszy zdecyduje się na taki krok.
Śmieszna też sprawa z Asfaltem, że im bootlegi przeszkadzają. Zwłaszcza że amerykańskim tuzom jak najbardziej nie. |
|
Ziggy |
 Wysłany: Sob 15:49, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
O, proszę proszę Trentora widzę
Edit, znam tę wypowiedź Trentora i historię z tym sklepem w Sydney i w ogóle i w szczególe.
Ostatnio wielu artystów zarzeka się, że wydadzą album wirtualnie, żeby każdy mógł sobie go zassać z neta. Gorzej jak ktoś tego neta nie ma. |
|
Rozencwajgowa |
 Wysłany: Sob 12:40, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
Trent Reznor.
Oh, I understand that -- I steal music too, I'm not gonna say I don't. But it's tough not to resent people for doing it when you're the guy making the music, that would like to reap a benefit from that. On the other hand, you got record labels that are doing everything they can to piss people off and rip them off. I created a little issue down here because the first thing I did when I got to Sydney is I walk into HMV, the week the record's out, and I see it on the rack with a bunch of other releases. And every release I see: $21.99, $22.99, $24.99. And ours doesn't have a sticker on it. I look close and 'Oh, it's $34.99'. So I walk over to see our live DVD Beside You in Time, and I see that it's also priced six, seven, eight dollars more than every other disc on there. And I can't figure out why that would be.
Did you have a word to anyone?
Well, in Brisbane I end up meeting and greeting some record label people, who are pleasant enough, and one of them is a sales guy, so I say "Why is this the case?" He goes "Because your packaging is a lot more expensive". I know how much the packaging costs -- it costs me, not them, it costs me 83 cents more to have a CD with the colour-changing ink on it. I'm taking the hit on that, not them. So I said "Well, it doesn't cost $10 more". "Ah, well, you're right, it doesn't. Basically it's because we know you've got a core audience that's gonna buy whatever we put out, so we can charge more for that. It's the pop stuff we have to discount to get people to buy it. True fans will pay whatever". And I just said "That's the most insulting thing I've heard. I've garnered a core audience that you feel it's OK to rip off? F--- you'. That's also why you don't see any label people here, 'cos I said 'F--- you people. Stay out of my f---ing show. If you wanna come, pay the ticket like anyone else. F--- you guys". They're thieves. I don't blame people for stealing music if this is the kind of s--- that they pull off.
(...)
Given all that, do you have any idea how to approach the release of your next album?
I've have one record left that I owe a major label, then I will never be seen in a situation like this again. If I could do what I want right now, I would put out my next album, you could download it from my site at as high a bit-rate as you want, pay $4 through PayPal. Come see the show and buy a T-shirt if you like it. I would put out a nicely packaged merchandise piece, if you want to own a physical thing. And it would come out the day that it's done in the studio, not this "Let's wait three months" bulls---.
http://www.news.com.au/heraldsun/story/0,21985,21741980-5006024,00.html
PS. http://gigblog.pl/2007/07/12/asfalt-czy-jednak-beton/ |
|
passenger |
 Wysłany: Nie 20:26, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
Orygnalna płytka to jest rzeczywiście cuś. Tylko jak ja przerabiam średnio jeden album na dwa tygodnie, to cienko by było kupować płytki...
A z tą kasą, to zauważyłem, że mimo iż od np gimnazjum więcej kasy mi przez ręce przechodzi, to na płytki wcale więcej nie wydaje. Chyba nawet mniej. Zawsze jakiś inny cel się znajdzie. No i jak miałbym coś już kupić to kandydatów jest z dziesięć i zawsze pozostaje ta myśl, że wolałbym kupić inną płytkę. To wszystko doprowadziło do tego, że o kupnie płyt myślę tylko w kategoriach abstrakcyjnych. |
|
Ziggy |
 Wysłany: Nie 20:04, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
Rozencwajgowa napisał: | Jak mam coś w mp3 to w większości zgrywam na odtwarzacz, świetnie mi się słucha na słuchawkach idąc do szkoły, ze szkoły, w autobusie. |
Ja zawsze jak wychodzę z domu to zakładam mp3. wydałam fortunę na beterie, które u mnie mają bardzo krótki żywopłot. Żywot.
Rozencwajgowa napisał: | Oryginalne cd lubię mieć, bo kiedy ogląda się okładkę i oryginalny krążek, płyta nabiera charakteru. Wiesz o co mi chodzi? Nie jest zwykłym białym cdr za złoty pięćdziesiąt. |
O tym myślałam w poprzednich postach. Ale widocznie nie wyraziłam się dość precyzyjnie, normalina.
I tak będziemy się cytować, jak zawsze. |
|
Rozencwajgowa |
 Wysłany: Nie 19:58, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
Wiem o co ci chodzi, ale ja do większości wykonawców nie podchodzę tak osobiście. A nawet jeżeli, to nie myślę o MySpace jako o miejscu publicznym (chociaż nim jest), w końcu słucham sama siedząc przed komputerem. Inna sprawa, że w moim przypadku słuchanie na komputerze nie jest żadnym słuchaniem, bo mam tragiczne głośniki. Poza tym przy komputerze nie mogę się skupić, zawsze mnie jakieś forum przyciągnie
Jak mam coś w mp3 to w większości zgrywam na odtwarzacz, świetnie mi się słucha na słuchawkach idąc do szkoły, ze szkoły, w autobusie. Oryginalne cd lubię mieć, bo kiedy ogląda się okładkę i oryginalny krążek, płyta nabiera charakteru. Wiesz o co mi chodzi? Nie jest zwykłym białym cdr za złoty pięćdziesiąt. |
|
Ziggy |
 Wysłany: Nie 19:50, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
Dla mnie nie ma żadnej przyjemności słuchania w MySpace na przykład. Nie kręci mnie to. Nie kręci mnie to, że razem ze mną słucha tego kilka tysięcy osób w tym momencie. Chodzi mi o poczucie, że jest się sam na sam z artystą. Że ta płyta trafiła do moich rąk, tak jakby odwiedził mnie osobiście mój ukochany zespół. Tylko dla mnie. Czy wiesz o co mi chodzi? W takim aspekcie wolę płyty oryginalne, a że mi kasy brak to inna sprawa.
Namotałam. |
|
Rozencwajgowa |
 Wysłany: Nie 19:44, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ale ja mówię poważnie z tym szarym albumem
A na MySpace cały album do posłuchania udostępniał np. LCD Soundsystem. Tylko wygląda na to, że to było chwilowe, pewnie do momentu wydania płyty. |
|
Ziggy |
 Wysłany: Nie 19:37, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
Zapomniałaś o Arce Noego. |
|
Rozencwajgowa |
 Wysłany: Nie 19:31, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
Fajnie że "Grey Album" jest za darmo. Znaczy "White Album" zmiksowany z "Black Album" Jaya-Z przez Danger Mouse'a. Trochę ciekawostka, ale warta sprawdzenia.
Nie słyszałam o innych albumach szerzej znanych ludzi, które byłyby za darmo. Chyba że do posłuchania na MySpace, niektórzy dają tam całe albumy, najczęściej jeszcze przed premierą. |
|
Ziggy |
 Wysłany: Nie 19:07, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
Nawet gdy zatnie im się maszynka do robienia pieniędzy, niestety tak jest. |
|
passenger |
 Wysłany: Nie 19:02, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
No w sumie to mnie też mogliby zamknąć, gdyż dużo tego jest, a na pewno będzie więcej. Pewnie od czasu do czasu pojawi się jakiś artysta, który na wzór Tymona Tymańskiego udostępni swoje nagrania za darmo w sieci, ale na taki gest ze strony największych gwiazd nie ma co liczyć. |
|
Ziggy |
 Wysłany: Nie 14:57, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
Rozencwajgowa napisał: | Ja już pisałam ile mam, to drugi raz się chwalić nie będę |
Ale nie tu
Myślę, że wiele osób boi sie ZAiKsu. Już lepiej być opętanym przez Szatana. |
|
Rozencwajgowa |
 Wysłany: Nie 14:53, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ja już pisałam ile mam, to drugi raz się chwalić nie będę, ale czasem naprawdę przeraża mnie myśl, że ZAIKS mógłby zechcieć zainteresować się moją kolekcją.
Płyty, zwłaszcza zagraniczne, powinny kosztować mniej, ale tak się nie stanie. Polskie społeczeństwo musi za nimi nadążyć, wtedy będziemy mogli pozwalać sobie tak jak Anglicy czy Amerykanie. Sad but true. |
|