Kryśka jest fajna, "Ain't No Other Man" podobało mi się swojego czasu bardzo (ale się znudziło), nie mówiąc już o czasach kiedy jej pierwszą kasetę się było kupowało. Bardzo lubię też Nelly Furtado, zwłaszcza tą "nową", tylko niestety nie daje rady albumowo. Mało kto z towarzystwa tzw. komercyjnego popu daje radę jeżeli chodzi o całe albumy - większość jest dobra tylko na singlach. Wyjątkiem jest dla mnie właściwie tylko Justyś. Jego ostatnia płyta jest fantastyczna, słucham jej w całości co jakiś czas i ciągle mi się podoba.
Dobra jest też Lily Allen. Podobno raczej pusta i głupia z niej dziewoja, choć nie wiem na ile można wierzyć takim doniesieniom, ale płytę ma bardzo sympatyczną. Moim faworytem jest "Everything's Just Wonderful", do posłuchania na jej [link widoczny dla zalogowanych].

PS. Jeżeli już jesteśmy przy popie w ogóle, czy znacie Of Montreal?
http://www.youtube.com/watch?v=LtlmyWDbVTw
http://www.youtube.com/watch?v=bSyGi5c8Fkk

Post został pochwalony 0 razy

Ja muzycznie też wolę Lily, natomiast w sensie zjawiska Lady Sovereign mnie fascynuje. Spotkałam się z dobrym jej określeniem, niech znajdę, zachowuje urok rasowej dresiary i postrachu podwórka, to jest to. Jako taki przykład zagranicznego dresiarstwa jest interesująca, a jednocześnie jest w swoim dresiarstwie urocza - i to dlatego, że tak bardzo uroczą stara się nie być. Vide: teledysk do "Love Me or Hate Me".

Poza tym ma fajny akcent.

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem czy na pewno, bo nie znam osobiście ani jej, ani jego, ale jeżeli jest to chwyt marketingowy, to trzeba przyznać - wręcz błyskotliwy.

Post został pochwalony 0 razy

Ona mnie odstrasza od jego nowego singla.

Post został pochwalony 0 razy

Ja w sumie nic nie wiem o relacjach między nimi ale taka idealna para to jakieś takie podejrzane

Post został pochwalony 0 razy

Nie, lubię ją... Tylko tam są jakieś dłużyzny. Muszę się zebrać i obejrzeć raz w całości.

Post został pochwalony 0 razy

Ja teledysk zawsze oglądam w całości, przez to że lubię piosenkę. I nawet nie jest zły, że tak jedno zdanie napiszę, chociaż powinnam to zrobić w innym temacie (powinnam?).

Post został pochwalony 0 razy

Wieta co? zainspirował mnie dzisiaj Dzień z Georgem Michaelem na VH1. Tzn, uświadomiłam sobie, jak ważny on dla mnie jest, jakim świetnym jest wokalistą i człowiekiem. To może zabrzmi sentymentalnie, ale on i jego muzyka była obecna przez całe moje życie i dotarło do mnie, że ma genialne (dla mnie) piosenki. Uwielbiam tego gościa. Teraz już nie ma takich gwiazd popu.

Post został pochwalony 0 razy